Kabel Mit Terminator użytkowałem ponad 6 miesięcy w wersji single wire.
Zaczne od dołu pasma - bas jest poprawny ,jego kontrola i zwartość są bez zarzutu,rozciągnięcie jak najbardziej prawidłowe.Nie powstają jakieś subsoniczne efekty ale kabelek pokazuje swoje mozliwości przy dość wydajnym wzmacniaczu.
Średnica o neutralnej barwie - to duża zaleta,barwa wokali jest prawidłowa ,nie ma tu żadnych efektów wypychania wokali przed linie kolumn czy pogrubiania.Kabel jest tutaj neutralny czy sie to podoba czy nie.
Wysokie tony są rózwnież dobrej jakości , prawdziwe - w tym przedziale cenowym często mozna spotkać kable które podbarwiają przekaz.Mit gra rzelnie - nie wnosi od siebie za dużo , gra liniowo.Oczywiście porównanie z drozszymi kablami pokazuje że góra mogłaby mieć nieco wiecej mikroinformacji, planktonu - faktem jest że słychac to na dobrej klasy przetwornikach.W niejednej konfiguracji mozna go odebrać jako kabel beznamietny,bez smaku bym powiedział ale jesli ma się neutralny system to taki kabel będzie zbawieniem.
Najwiekszą zaletą tego kabla jest stereofonia - wspaniała lokalizacja na pierszym planie,ostra i stabilna , dalsze plany również dobrze lokalizowane.Nie tworzy tutaj sztucznych efektów stadionu (jak to robią
niektóre Transparenty ...) ale przekazuje informację o miejscu nagrania.
Niestety kabel ten ma też wadę - moim zdaniem jedną ale poważną -
mikrodynamika .Wyraźnie kabel ten nie lubi cicho grać , łatwo wyłapać że po wpięciu innego kabla dźwięk staje sie głośniejszy , jakby gałke wzmacniacza przekręcono dosłownie o milimetr wiecej - jednak to słychać.Połączenie tego kabla ze słabymi tranzystorami odpada - najlepiej zagra z silnym .dynamicznym tranzystorem lub pre/power.
Reasumując : kabel o neutralnej barwie i doskonałej,stabilnej i ostrej lokalizacji, nieco osłabionej dynamice , wymaga dobrego ,silnego tranzystora.